mar 02 2014

kolejna sobota.


Komentarze: 0

To już druga ciakawa sobota. Nie wytrzymuje psychicznie takiego nie odzywania się. Jest mi cholernie ciężko, a teraz jeszcze ON jest na mnie zły, bo się rozłączyłam i nie odebrałam kolejnych telefonów. Przecież słyszałam, że je, a skoro po godz 20 był bardzo głodny i nie jadł do tej pory to wiadomo, że chce mu się jeść, więc nie chciałam przeszkadzać. Jednak wyszło jak zawsze, że to ja zrobilam coś złego, podczas gdy mi już łzy zdarzyły do oczu napłynąć. Tydzień temu pół nocy przepłakałam, denerwowałam się niesamowicie, nie wiedziałam co się z Nim dzieje. Dziś podobna sytuacja... NIe wyrabiam.:( ja nie mam z kim wieczorami pogadać, tesknie cholernie, świruje już. Robię dobrą mine do złej gry, bo po co mam kogos martwić. Tłumie wszystko w sobie, i jest mi z każdym dniem coraz gorzej, w końcu wybucham i rycze jak małe dziecko. Napisałam mu smsa, nawet nie puścił sygnała, świetnie, jesteś boska, tylko pozazdrościc mądrości! jestem beznadziejna.

2msce_samotnosci : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz